Kroniki Akaszy. Wiesz, czasem mam wrażenie, że życie to jak zagadka, której elementów nigdy nie uda nam się do końca poukładać. Dlaczego ciągle wpadamy w te same sidła? Dlaczego niektóre miejsca wydają się nam dziwnie znajome, choć nigdy tam nie byliśmy? Dlaczego czasem po prostu „wiemy”, że coś jest dla nas dobre, mimo że logika podpowiada coś zupełnie przeciwnego?

Może odpowiedzi na te pytania kryją się w miejscu, o którym większość z nas nawet nie słyszała – w Kronikach Akaszy.

Co to właściwie jest, te Kroniki?

Wyobraź sobie największą bibliotekę, jaką można sobie wyobrazić. Tylko że ta nie ma ścian, półek ani książek w tradycyjnym rozumieniu. To raczej jak gigantyczny, niewidzialny dysk twardy wszechświata, na którym zapisane jest absolutnie wszystko – każde twoje słowo, każda myśl, każde uczucie, każdy czyn. I nie tylko twoje – wszystkich istot, które kiedykolwiek żyły.

Brzmi abstrakcyjnie? Może być. Ale pomyśl o tym w ten sposób: skoro nauka mówi nam, że energia nie ginie, tylko się przemienia, to czy nie jest możliwe, że nasze myśli, emocje i doświadczenia też zostawiają jakiś ślad w przestrzeni?

Starożytni Hindusi nazywali tę przestrzeń „ākāśa” – eter, coś co przenika wszystko i wszystko łączy. Współcześni badacze świadomości mówią o „polu morfogenetycznym” lub „kolektywnej nieświadomości”. Nazwy różne, ale idea podobna – gdzieś tam, poza fizycznym światem, istnieje rodzaj kosmicznego archiwum naszych doświadczeń.

Jak to wszystko ma działać?

Wiem, że brzmi to jak science fiction, ale spróbuj na to spojrzeć inaczej. Czy nie zdarzyło ci się nigdy, że wchodząc do jakiegoś miejsca, od razu czułeś się nieswojo? Albo przeciwnie – że miejsce wydawało ci się dziwnie znajome i przyjazne? Może to właśnie „czytałeś” energetyczne informacje zapisane w tym miejscu?

Według tych, którzy zajmują się Kronikami zawodowo, dostęp do tych informacji uzyskujemy w stanie poszerzonej świadomości. Nie musisz być jakimś super-mistykiem – wystarczy medytacja, głęboka modlitwa, a czasem nawet sen. Zadajesz pytanie i czekasz. Odpowiedź może przyjść jako obraz, uczucie, słowo, które nagle pojawia się w głowie, albo po prostu jako „wiedza”, którą nagle po prostu masz.

Co ważne – istnieje coś w rodzaju „protokołu bezpieczeństwa”. Możesz zaglądać do swoich własnych zapisów bez ograniczeń, ale do cudzych tylko wtedy, gdy ta osoba się na to zgodzi (nawet nieświadomie, na poziomie duszy).

Co możesz tam znaleźć?

To, co ludzie odkrywają w Kronikach, często zaskakuje ich samych. Oto kilka przykładów:

Rozwiązanie powtarzających się problemów. Ciągle trafiasz na partnerów, którzy cię zdradzają? Może w poprzednim wcieleniu sam robiłeś podobnie i teraz „odrabiasz lekcję”. Brzmi dziwnie, ale wielu ludzi po takim odkryciu łatwiej im przebaczać i przerwać błędne koło.

Odkrycie ukrytych talentów. Moja znajoma całe życie uważała się za osobę bez słuchu muzycznego. Podczas sesji zobaczyła siebie jako kompozytora w XVIII wieku. Zaintrygowana, zapisała się na lekcje fortepianu i okazało się, że ma naturalne wyczucie harmonii.

Zrozumienie relacji z bliskimi. Czasem odkrywamy, że problematyczna relacja z bratem czy matką ma swoje korzenie w poprzednim życiu, gdzie role były odwrócone. To nie znaczy, że wszystko nagle staje się łatwe, ale daje perspektywę i ułatwia wybaczenie.

Znajdowanie swojej drogi życiowej. Jeśli masz wrażenie, że błąkasz się po życiu bez jasnego kierunku, Kroniki mogą pokazać ci, jaką misję przyniósł na ziemię twoja dusza. Nie zawsze to jest coś wielkiego – czasem chodzi po prostu o to, żeby być dobrym ojcem albo nieść radość innym przez swoją pracę.

kroniki akaszy

Historia Magdy i jej lęku przed wodą

Poznałam kiedyś kobietę, która od dziecka panicznie bała się wody. Nie mogła się nawet wykąpać w wannie bez stresu. Podczas sesji odczytu Kronik zobaczyła siebie jako marynarza na statku, który zatonął w strasznej burzy. Przeżyła te ostatnie chwile – panikę, rozpacz, uczucie bezradności.

Po tej sesji nie przestała się od razu bać wody, ale coś się zmieniło. Zrozumiała, skąd bierze się ten lęk i że nie ma już związku z jej obecnym życiem. Stopniowo zaczęła pracować ze swoim strachem. Dziś pływa i żegluje, a ten dawny lęk to już tylko wspomnienie.

Kto pilnuje archiwum?

W tradycji duchowej mówi się o istotach zwanych Strażnikami Wrót. To tak jakby kosmiczni bibliotekarze – bardzo mądrzy, pełni współczucia, ale też nieugięci w pilnowaniu tego, żeby każdy otrzymał tylko te informacje, na które jest gotowy.

Współpracują z nimi nasze osobiste przewodniki duchowe – może to są anioły stróże, może duchy naszych przodków, może po prostu wyższe aspekty nas samych. Nieważne, jak to nazwiemy – ważne, że ktoś tam pilnuje, żebyśmy nie otrzymali więcej, niż jesteśmy w stanie przetworzyć.

Czasem ludzie denerwują się, że nie dostają odpowiedzi na wszystkie pytania. Ale pomyśl – czy dziecku w przedszkolu wytłumaczyłbyś zawiłości fizyki kwantowej? Strażnicy działają podobnie – dają nam tyle, ile możemy wykorzystać na obecnym etapie rozwoju.

Czy to jest dla każdego?

Szczerze mówiąc, nie. Ale nie dlatego, że trzeba być kimś wyjątkowym. Chodzi raczej o nastawienie i gotowość.

Jeśli traktujesz Kroniki jak wróżbitę, który ma ci powiedzieć, czy twój były wróci, prawdopodobnie będziesz rozczarowany. To nie jest magiczna kula do przewidywania przyszłości.

Jeśli szukasz tam potwierdzenia swoich uprzedzeń albo wymówek dla swoich problemów, też możesz się rozczarować. Kroniki mają to do siebie, że pokazują prawdę – czasem niewygodną.

Ale jeśli jesteś gotowy na szczerość ze sobą, jeśli chcesz się rozwijać i zrozumieć siebie głębiej, jeśli potrafisz przyjąć odpowiedzialność za swoje życie – to może być dla ciebie nieocenione narzędzie.

Jak zacząć swoją przygodę?

Nie musisz od razu lecieć do jakiegoś guru w Himalajach. Możesz zacząć w domu, w swoim fotelu.

Najpierw zadaj sobie pytanie. Konkretne, nie ogólne. Zamiast „Dlaczego moje życie jest do kitu?” lepiej zapytaj „Co blokuje mnie przed znalezieniem satysfakcjonującej pracy?” albo „Jakie wzorce z przeszłości wpływają na moje obecne związki?”

Potem wycisz się. Wyłącz telefon, zapal świeczkę, usiądź wygodnie. Możesz posłuchać spokojnej muzyki albo medytować w ciszy. Niektórzy ludzie wykorzystują specjalne modlitwy lub afirmacje. Dr Linda Howe, jedna z najbardziej znanych nauczycielek pracy z Kronikami, opracowała prosty protokół, który możesz znaleźć w jej książkach.

Słuchaj i notuj. Wszystko, co przychodzi ci do głowy – słowa, obrazy, uczucia, skojarzenia. Nie oceniaj, czy to ma sens. Czasem najbardziej absurdalne rzeczy później okazują się najbardziej trafne.

Kiedy warto szukać pomocy?

Praca z Kronikami to trochę jak kopanie w psychice. Czasem trafiasz na rzeczy, których nie spodziewałeś się znaleźć. Dawne traumy, bolesne wspomnienia, trudne prawdy o sobie. To naturalne i zdrowe, ale może być przytłaczające.

Jeśli czujesz, że się pogubiłeś, jeśli pojawiają się zbyt intensywne emocje, albo jeśli nie potrafisz zinterpretować tego, co „zobaczyłeś” – warto skorzystać z pomocy kogoś doświadczonego.

Ale uwaga – nie każdy, kto twierdzi, że czyta Kroniki, naprawdę potrafi to robić. Szukaj kogoś, kto ma nie tylko doświadczenie duchowe, ale też wiedzę psychologiczną. Kogoś, kto nie będzie ci wmówił, że wszystkie twoje problemy to karma z poprzedniego życia, tylko pomoże ci znaleźć praktyczne rozwiązania w życiu obecnym.

Dobrzy przewodnicy to często holistyczni terapeuci, doświadczeni astrologowie, tarociarze z wieloletnim stażem, albo po prostu mądrzy ludzie, którzy sami przeszli długą drogę samopoznania.

Po co ci to wszystko?

Może myślisz: „Po co mi te wszystkie komplikacje? Nie lepiej żyć po prostu, bez rozgrzebywania przeszłości?”

Masz rację, że można. Ale wyobraź sobie, że idziesz przez życie z mapą, na której połowa dróg jest niewidoczna. Możesz dojść do celu, ale ile niepotrzebnych okrężnych dróg przejdziesz? Ile razy utkniesz w ślepej uliczce?

Kroniki to jak odkrycie tej ukrytej części mapy. Nagle zaczynasz rozumieć, dlaczego pewne rzeczy przychodzą ci tak łatwo, a inne są niewyobrażalnie trudne. Dlaczego z niektórymi ludźmi masz natychmiastową chemię, a z innymi nie możesz się dogadać, mimo że obiektywnie to świetne osoby.

To nie jest magiczne rozwiązanie wszystkich problemów. To raczej narzędzie, które pomaga ci podejmować mądrzejsze decyzje, lepiej rozumieć siebie i innych, wybaczać sobie i innym błędy.

Twój pierwszy krok

Jeśli dotarłeś aż tutaj, prawdopodobnie coś w tobie się poruszyło. Może ciekawość, może rozpoznanie, może po prostu intuicja, że warto spróbować.

Nie musisz od razu rewolucjonizować swojego życia. Zacznij od jednego, szczerze zadanego pytania. Usiądź w ciszy, zadaj je swojemu wewnętrznemu „ja” i posłuchaj. Może nie usłyszysz głosów ani nie zobaczysz wizji jak w filmie. Może po prostu poczujesz coś, co nagle da ci nową perspektywę.

A jeśli poczujesz, że potrzebujesz wsparcia na tej drodze, nie wahaj się go szukać. Prawdziwa mądrość polega nie na tym, żeby wszystko robić samemu, ale na tym, żeby wiedzieć, kiedy poprosić o pomoc.

Kroniki Akaszy czekają. Twoja kosmiczna biblioteka jest otwarta 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Jedyne, czego potrzebuje, to twojej otwartości i gotowości na poznanie prawdy o sobie.

Może już dziś odkryjesz kolejną kartkę swojej duchowej historii?


Darmowe pytanie do kart tarota

Wpisz swoją datę urodzenia
Zadaj pytanie z dowolnej dziedziny życia. Odpowiedź otrzymasz w ciągu 24h od prawdziwego wróżbity

Kroniki Akaszy. Pierwsza wróżba za darmo.